Komentarz dodany 01.06.2008 22:44:41 przez: R.A. Bankiewicz ("Olek") z IP
Z Marianem zajmowalem wspolna lawke w klasie prof. Zajfryda - az do mego przejscia do "Traugutta".
Byl wspanialym kolega, zylismy zawsze w przyjazni przez dlugie, dlugie lata. Dziwi mnie, ze w notce o Marianie nie ma nic o jego uzdolnieniach muzycznych: byl uczniem prof. Makoszy, gral na kilku instrumentach, w tym na organach w naszym kosciele Panny Marii - a nawet na Jasnej Gorze, oraz na trabce w orkiestrze szkolnej "Sienkiewicza", a czasem dyrygowal ta orkiestra ktora grywala nawet marsz kompozy- cji Mariana - pt. 'Student".
A propos student - to ukonczyl studia na Wydz. Mech. Poli-
techniki Lodzkiej, a potem bylismy znow razem na studium magisterskim Politechniki Czestochowskiej.
A co do sportowej kariery Mariana - to zanim zostal czolo- wym zuzlowcem we "Wlokniarzu" uczylem go w 1947 jezdzic na motocyklu (DKW 200 ccm) bo sam juz umialem i mialem prawo jazdy ! Potem on mnie wciagnal do tego klubu moto- rowego, gdzie troche probowalem na zuzlu i rajdach, ale bez wiekszych sukcesow...
Marian natomiast zostal vice-mistrzem Polski i reprezentan- tem kraju, startujac nawet na Wembley !!!
Wypadek na zawodach ligowych w Lesznie zakonczyl sie tra- giczna amputacja (skutkiem bledu w sztuse lekarskiej) ...
Mariana znam jako wzorowego meza, ojca i obywatela,
i czesto wspominamy z zona mile czasy wspolnie spedzane z Marianem i Lidka az po lata 70-te ... !!!
[Zgłoś post do moderacji] |