Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie |
Wspomnienie o prf. Wacławie Fiedlerze Autor: Niemirko Bolesław Marian Data dodania: 13.11.2005 19:49:23
Fiedler Wacław :
Profesora Wacława Fiedlera baliśmy się bardzo. Był zawsze groźny, wymagający i surowy. Otwierając dziennik po wejściu do klasy, zawsze zaczynał lekcję pytaniem :
- Kto brakuje ?
Lekcja była albo „ nowa ”albo „ powtórka ”. W czasie takiej „ powtórki ” trzeba było dobrze pamiętać „ wkokabuły ”w niemieckim, a historię średniowieczną, której wykładał – znać na wyrywki. Dyżurny zawsze wyglądał na korytarz po drugim dzwonku i oznajmiał klasie ze zgozą, widząc zbliżającego się do klasy prof. Fiedlera : „ Hanibal ante portas ”.
Na wycieczkach prof. Fiedler był kochany, szukał stale swojej „ warmflaszy ” i opowiadał o swoich przeżyciach szkolnych. Po maturze w roku 1922 odwiedziliśmy prof. Fiedlera w jego mieszkaniu. Ucieszył się bardzo, wyciągnął gdzieś z kredensu kilka wiśni i powiedział do nas : „ Zjedzcie sobie po jednej wisience, bo więcej nie ma w domu ”.
[Komentarze (0)]
|