- Strona Główna -
- Historia Szkoły -
- Różności -
- Kronika Szkoły -
- Spotkania po latach -
- Muzeum - Kroniki -
Almanach Absolwentów IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Czwórka rodem z Sienia

Autor: Kobic Barbara ( Gazeta Cz-wska 4 maja 1983 r. )
Data dodania: 10.08.2005 23:26:02

Politycy planują nowa wojnę, a zegary odmierzają nasze życie i dlatego polityką się nie interesujemy - twierdzą młodzi ludzie, członkowie częstochowskiego zespołu " T. Love ". Młodzież lubi się śmiać, to chyba i przywilej tego wieku, dlatego prawie wszystkie teksty piosenek " T. Love" są dowcipne, choć każda zawiera ładunek refleksji socjologicznych. Autorem ich jest Muniek absolwent Liceum Sienkiewicza, student filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Muniek to pseudonim , ale nie wymyślony na użytek artystyczny, po prostu tak wszyscy go nazywają. Na imię ma Zygmunt. Pozostali członkowie to Darek, Janusz i Słoniu jak łatwo się domyśleć to ostatnie też jest sympatycznym przezwiskiem, ponieważ jego właściciel jest jak to się mówi słusznej postury. Wszyscy wywodzą się z LO im. H. Sienkiewicza. Darek nie dostał się na studia, zakotwiczył się w " Wawrzyniaku ", czyli Policealnym Studium Ogrodniczym. Janusz za parę dni zdaje maturę, a Słoniu studiuje w Krakowie. Grać mogą tylko w soboty i niedziele, w czasie ferii i wakacji.
Zaczęli grać u Darka w domu, który jest posiadaczem organów i wzmacniacza. Pierwszy ich koncert publiczny odbył się w zeszłym roku na studniówce w Sienkiewiczu. Janusza musieli przemycić, bo młodsze klasy na ten bal wstępu nie mają. To był udany występ. Potem zgłosili się do DK " Stradom ". Mogli tam swobodnie muzykować co sobotę. Nikt się nie wtrącał, nie pouczał. Jedynym członkiem zespołu z przygotowaniem muzycznym ( 9 lat ogniska ) jest Darek. Pozostali nie umieją odczytywać " kropek" czyli nut. Ale widocznie mają poczucie rytmu i dobry słuch.
Niezbyt entuzjastycznie przyjęło ich na koncercie z okazji Dnia Kobiet grono pedagogiczne z Lo im. R. Traugutta, choć bardzo się starali. Po paru " kawałkach ' w ich wykonaniu brakło prądu i trzeba było przerwać popisy. Późniejsze koncerty w domach kultury były w większości dobrze odbierane przez młodzieżową publiczność. Ciągle jednak były kłopoty ze sprzętem i aparaturą.
Po rozstaniu ze " Stradomiem " nikt ich nie chciał przygarnąć. Znowu grają u Darka w domu.
Pierwsze nagrania studyjne udało im się wykonać w radio " Pryzmaty " - dzięki Faziemu, czyli Markowi Orkiszowi. Wysłali je do Jarocina, ale bez sukcesu. Nie rezygnują. Nie chcą zarabiać na graniu, chcą po prostu grać coraz lepiej.
Niedawno koncertowali razem z " Opozycją " w warszawskim klubie studenckim " Remont", który niechętnie widzi zespoły spoza stolicy. Zostali zaakceptowani choć nie było to entuzjastyczne przyjęcie. Przychodzą tam głównie punki, młodzi ludzie o udziwnionym wyglądzie ( ogolone głowy, niebieskie, różowe włosy ), lubiący przemoc i chamski sposób bycia. ( " Opozycja " po koncercie w " Remoncie" rozpadła się ). " T. Love" nie zrezygnował za parę dni znów zagra w " Remoncie ". Słuchacze z tego klubu wołali : oj! oj! więcej czadu " . Muniek roztropnie odparł - " nie gramy czadu , gramy muzykę ". Ważne jest, że grają coś nowego i własnego, maja świadomość własnej niedoskonałości. Dlatego na muzykowanie poświęcają każdą wolną chwilę. Szkoda, że w Częstochowie nie ma kto się nimi zaopiekować.

Autor: Kobic Barbara ( Gazeta Częstochowska 4 maja 1983 r. )


[Komentarze (1)]
- Redakcja Strony -
- Absolwenci -
- Wyszukiwanie -
- IV L.O. w Internecie -
- Absolwenci innych LO -





Projekt i wykonanie: © 2005 Tomasz 'Skeli' Witaszczyk, all rights reserved.
Modified by X-bot
Hosting stron internetowych